Czy odżywki stymulujące porost rzęs są bezpieczne?
12.12.2016Rzęsy jak u gwiazdy filmowej? Cóż, nie każda kobieta może się takimi pochwalić, ale z pewnością każda o takich marzy! Właśnie z tego powodu rynek odżywek wzmacniających, upiększających oraz przyspieszających porost rzęs rozrasta się w niewiarygodnym tempie. Wśród tych najpopularniejszych prym wiodą preparaty zawierające bimatoprost. Dlaczego właśnie one? Bo są naprawdę skuteczne, jednak – jak się okazuje – stymulatory wzrostu rzęs mogą być także bardzo szkodliwe!
Jak rosną rzęsy?
Zacznijmy od omówienia pokrótce procesu wzrostu rzęs. Cykl życia rzęsy trwa około 2-4 miesiące. Cykl ten można podzielić na trzy podstawowe fazy – anagen, katagen oraz telogen. Anagen jest fazą aktywnego wzrostu włosa, która ma miejsce pod skórą i trwa do momentu jego wyrośnięcia ponad skórę. Trwa to około 30 dni. Katagen to tzw. faza stacjonarna, wtedy włos zaczyna obumierać, mamy tu do czynienia z okresem przejściowym między zahamowaniem jego wzrostu a rozpoczęciem procesu wypadania. Ostatnia faza to telogen, czyli okres, w którym następuje wypchnięcie martwej rzęsy przez nową. Wypadanie rzęs jest więc zupełnie naturalnym stanem rzeczy!
Bimatoprost – co to jest?
Jest to syntetycznie otrzymywany analog prostaglandyn, czyli jednym słowem hormonów. Jego działanie polega na naśladowaniu aktywności substancji występujących naturalnie w organizmie, które to spełniają funkcję regulatora ciśnienia wewnątrzgałkowego w oku. Te właściwości znajdują zastosowanie w leczeniu jaskry, której jednym z objawów jest podwyższone ciśnienie w oku. Jak substancja lecznicza znalazła się na celowniku firm kosmetycznych? Wszystko przez jej zaskakujące działanie niepożądane, czyli pobudzanie nadmiernego porostu rzęs. Biorąc pod uwagę, jak bardzo kobiety pragną pięknych, długich i gęstych rzęs, sukces był niemal pewny! Tak pewny, że producenci postanowili zignorować inne skutki uboczne, jakie mogą występować przy stosowaniu analogów prostaglandyn. Sprytnym zabiegiem okazało się również ukrywanie ich w składzie pod różnymi nazwami – Isopropyl Cloprostenate, Dechloro Dihydroxy Difluoro Ethylcloprostenolamide, Bimatoprost, Trifluoromethyl Dechloro Ethylprostenolamide, 17-Phenyl Trinor Prostaglandin E2 Serinol Amide, Methylamido Dihydro Noralfaprostal lub zupełne pominięcie ich w składzie umieszczonym na opakowaniu, mimo ich faktycznej zawartości w formule preparatu, to niestety również miało miejsce!
Jak działa bimatoprost?
Wpływa on na przedłużanie aktywnej fazy wzrostu włosa (anagen), w ten sposób rzęsa rośnie dłuższa. Ponadto przyczynia się on do zwiększenia ich liczby, do pogrubienia oraz wzmocnienia, a także pogłębienia ich naturalnego koloru. Obserwując efekty jego działania, naprawdę można wpaść w zachwyt, oczywiście nie pojawiają się one po jednym użyciu, trzeba na nie poczekać około 8 tygodni. W przypadku odżywek stymulujących wzrost włoska obietnice producenta rzeczywiście znajdują pokrycie, z tym nie można dyskutować. Jednak ważne jest, że rezultaty nie utrzymują się stale, a wyłącznie w trakcie stosowania preparatu, a także do momentu wypadnięcia rzęsy! Po odstawieniu bimatoprostu cykl wzrostu wraca do stanu poprzedniego. W wielu przypadkach obserwuje się również osłabienie rzęs, gdyż do tej pory dostarczana substancja stymulująca była odpowiedzialna za ich porost, więc ich naturalna zdolność została mocno upośledzona. Jednak to nie jedyny problem, może być znacznie gorzej!
Bimatoprost – skutki uboczne
Wiesz już, co to za substancja, wiesz także, jak działa, wiesz, pod jakimi nazwami jej szukać w składzie, teraz dowiedz się, jakie działania niepożądane wywołuje. Aplikując odżywkę na linii rzęs, nie można się łudzić, że substancja aktywna nie przedostaje się do oka, mimo mikroskopijnej ilości, mniejszego stężenia to nadal jest lek stosowany na jaskrę! Na stronach aptek internetowych lub na innych stronach poświęconych profesjonalnym opisom leków znaleźć można dokładne informacje dotyczące niepożądanych działań bimatoprostu. Dotyczą one produktów leczniczych, jednak jak dowodzą liczne przykłady, można je odnieść również do kosmetyków zawierających bimatoprost. Objawy występujące bardzo często to przekrwienie spojówek oraz świąd, a występujące często to ból głowy, podrażnienie, alergiczne zapalenie spojówek, pogorszenie ostrości widzenia, zaburzenia wzroku, ból oka, punktowe powierzchniowe zapalenie rogówki, zapalenie brzegów powiek, astenopia, obrzęk spojówki, światłowstręt, łzawienie, uczucie suchości oka, zaczerwienienie powiek, hiperpigmentacja skóry okolic oka, a także hiperpigmentacja tęczówki. Ciężko w to uwierzyć, ale są odnotowane przypadki, że długotrwałe stosowanie bimatoprostu doprowadziło do zmiany koloru oczu! Niezbyt często pojawiającymi się objawami są: krwawienie do siatkówki, zapalenie błony naczyniowej oka, zapalenie tęczówki, torbielowaty obrzęk plamki, kurcz powiek, rumień około-oczodołowy, obrzęk powiek, hirsutyzm. Dodatkowo objawem niepożądanym występującym z nieznaną częstotliwością jest zapadnięcie gałek ocznych! Warto wspomnieć jeszcze, że część działań niepożądanych ustępuje po pewnym okresie od zaprzestania stosowania preparatu, jednak część (np. zmiana zabarwienia tęczówki) może być trwałą zmianą. Osoby, które stosują odżywki do rzęs i nie obserwują u siebie żadnych objawów niepożądanych, nie powinny czuć się w 100% pewne i bezpieczne. Bimatoprost w kosmetyce używany jest od niedawna, a część skutków ubocznych może ujawnić się dopiero po dłuższym czasie. W wielu zachodnich krajach rosnąca liczba przypadków poważnych powikłań u osób stosujących odżywki z bimatoprostem doprowadziła do tego, że zostały one wycofane z obrotu.
Bimatoprost i co jeszcze?
Analogi prostaglandyn nie są jedynymi kontrowersyjnymi składnikami. W składach różnych preparatów znajdziemy konserwanty np. chlorphenesin, rozpuszczalniki np. glikol pentylenowy lub 2-fenoksyetanol, który pojawia się w produktach zdecydowanie niewskazanych do kontaktu z oczami np. w środkach do odstraszania owadów! Często dodawany jest także wodorofosforan sodu i kwas fosforowy.
Inne sposoby na oszałamiające rzęsy
Efekt pięknych rzęs można osiągnąć także w bezpieczny i naturalny sposób, z tym że zajmujący znacznie więcej czasu! Zamiast potencjalnie szkodliwych stymulatorów można wypróbować odżywek ziołowych lub odżywek z peptydami albo przetestować babciny sposób, czyli olejek rycynowy. Kluczowy dla wyglądu i kondycji rzęs jest także prawidłowy demakijaż z użyciem odpowiednich kosmetyków, a przede wszystkim unikanie intensywnego pocierania! Dodajmy do tego zdrową i zbilansowaną dietę, picie naparów ziołowych oraz ewentualnie suplementy z witaminami, minerałami i wyciągami roślinnymi, a stymulatory wzrostu rzęs o wątpliwej reputacji nie będą potrzebne!
Spektakularny efekt, ale jakim kosztem? Tak najprościej można skomentować dostępne na rynku odżywki stymulujące z pochodnymi prostaglandyn. Decydując się na ich stosowanie, robisz to własną odpowiedzialność! Taka odżywka jest jedynie kosmetykiem, a nie lekiem, więc nie podlega tak restrykcyjnym przepisom i kontrolom. Producent nie jest również zobligowany do podania na opakowaniu potencjalnych działań niepożądanych. A niestety wiele konsumentek pozostaje zupełnie nieświadoma zagrożenia! Zatem jeśli sama nie zadbasz o swoją wiedzę w tym zakresie, nikt tego za Ciebie nie zrobi! Przede wszystkim jednak odpowiedz sobie na pytanie, czy naprawdę chcesz ryzykować zdrowie swoich oczu dla dłuższych rzęs?
Autor: Ewa Krulicka, i-Apteka.pl